sobota, 25 maja 2013

Horyzont Wicklow dzień 6 i 7

25 maja 2013 - dzień 6
Sobotni poranek nieopodal urwiska z pięknym słońcem był pozytywnym uderzeniem na "dzień dobry" dziś ruszamy nieco później.



Dopiero dziś widzimy nieco wzmożony ruch na wejściu na szlak przy parkingu obok którego rozbiliśmy nasz obóz. Nic w tym dziwnego biorąc pod uwagę że jest to chyba najpiękniejsze miejsce w górach Wicklow. Dzisiejszy nieco krótszy odcinek jest nieco urozmaicony, mamy trochę gości nasi rodacy mieszkający w Irlandii, którzy wspierają nas podczas tej wyprawy idą część dnia z nami. Dzisiejszy odcinek trasy nie powala widokami pierwszą część dnia idziemy dość szeroką drogą, druga część asfaltowa.



Ten dzień jednak nas potrafił zaskoczyć jest naprawdę ciepło jak na Irlandzkie warunki. Błogie wylegiwanie się w trawie podczas południowego postoju nie miało nic wspólnego z prognozami deszczowej i chłodnej zielonej wyspy. Na nocleg docieramy ok. 18tej tą noc spędzimy na prywatnej posesji, kawałek lasu z altanką którą nam użyczyła miła Irlandka:)

26 Maja 2013 - Dzień 7
Jesteśmy na półmetku wyprawy dzisiejszy ok 6 km pokonujemy przez pastwiska


Ruiny Kościoła i pastwisko owiec

podejscie jest dość proste góra i dół do doliny Glendalouch po osiągnięciu max wysokości pojawia nam się widok na dolinę i jeziora.



W dzisiejszym dniu dochodzimy do IMC HUT (Irisch Montain Club) gdzie przebywamy następne 2 dni. Wieczorem mamy powitanie przyjechało trochę naszych rodaków do Chaty IMC wieczór mija nam przyjemnie, robimy fotki grupowe na baner który wykorzystamy na koniec wyprawy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz