poniedziałek, 20 maja 2013

Horyzont Wicklow - Dzień 1, Przelot Warszawa - Dublin

20 Maja 2013 - Dzień 1
Pobudka godzina 5 rano, wreście nadszedł dzień startu wyprawy! poranna kawa, kanapki i wyjazd. Zaczynam moją Podróż z Łodzi-Widzewa pociągiem do Warszawy o 7:35. Do stolicy docieram przed 9-tą, w holu głównym dworca centralnego spotykam współtowarzyszy wyprawy do Irlandii w góry Wicklow. Po dotarciu wszystkich uczestników ruszamy Pociągiem WKD na lotnisko chopina, Warszawa-okęcie. Jesteśmy na lotnisku celowo chwilę wcześniej jest informacja że pojawią się media, Jasiek, Jan i Antonii udzielają wywiadu dla tvp opowiadają o naszej wyprawie o trasie i celu wyprawy. ok 11-tej udajemy się do odprawy jest to dla mnie druga wyprawa samolotem strasznie mnie stresują te odprawy celne no i mam zonka wziołem za dużo picia więc opróżniłem butelkę coli na biegu reszte wyrzucam. Wybija południe gdy wchodzimy do samolotu lot potrwa 3 godziny.



Niestety niebo nad Europą jest zachmurzone niewiele widać, dopiero nad morzem Irlandzim pozbywamy się chmur na morzu
dostrzegam statki małe punkciki.

Dublin z samolotu


W Dublinie lądujemy ok 14 czasu miejscowego (-1 godz. różnicy) na lotnisku powitała nas Olga, która dołancza do naszej ekipy. Z lotniska udajemy się do do dzielnicy Bawnogue gdzie gościmy u pater Schona miejscowego księdza. Po południe spędzamy w szkole obok kościoła poczęstunek, poznajemy Bożenkę polkę, która przez pierwszą część naszej wyprawy będzie nasz odwiedzać rano i wieczorem. Popołudnie spędzamy na przepakowaniu z bagażu transportowego, który przyjechał z polski wcześniej. Wieczorem Bożenka zabrała nas na spacer po dzielnicy, całkiem spory bo ok. 6 kilometrowy.





Tą noc śpię na miękkiej wykładzinie na terenie plebanii.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz