środa, 29 maja 2013

Horyzont Wicklow - dzień 10

Po dwóch dniach spędzonych w Glendalouch ruszamy w dalszą wędrówkę, z chaty IMC podjeżdzamy autem do jeziora Lewar Lake by stamtąd ruszyć w dalszą drogę szlakiem Wicklow Way.

Początek podejscia z malowniczej dolinki tuż obok wodospadu. kolejne ciekawe widoki i ujęcia. Dalsza droga dość szeroka po której
jerzdzą samochody zworzące drewno z gór.

Po jednym z postojów ciekawa sytuacja ponieważ samochów jadący z dołu mija nas zakreca o 90stopni i natrafia na drugie auto i niestety musi cofać. Mialerm wrażenie że będzie to duży ploblem ale auto zjechało na pobocze i powoli drugi pojazd go wyprzedził.

Po osiągnięciu ok 600 m.n.p.m. ukazuje się naszym oczom kolejna dolina a za nią wzórza i w oddali nasz cel wyprawy Lugnaquilla.
Do doliny u podnurza naszego celu zchodzimy wpierw dość ostrym zejściem by póżniej zygzakiem zejść do dna doliny.

Dzisiejszy nocleg ulokowany jest u podnurza Lugnaquill'i nasz obóz rozbiliśmy na lekko zaminowanym pastwisku owiec. Gwiazdą tego wieczoru okazał się być osioł, który był na swoim poastwisku obok nas. Nie obyło się bez wieczornej sesji foto z osiołkiem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz