piątek, 5 października 2007

Świnoujście raz jeszcze

most na Karsibór


wejscie do portu - widok z latarni morskiej


widok portu z latarni morskiej


Fort Aniola i Alhbeck


Alhbech - molo


pozostale zdjecia

piątek, 24 sierpnia 2007

Jasna góra

Jak co roku wybrałem się na powitanie Pieszej Pielgrzymki Łódzkiej na Jasną Górę przy tej okazji udało mi sie wykonać kilka fotek :)

Częstachowa - przed Jasną Górą


Jasna Góra - wieża


Jasna Góra - widok z wieży na wieczernik i dziedziniec klasztoru


Jasna Góra - Widok z wieży na aleje NMP


Jasna Góra, Zapada zmrok, już świat ukołysany...........


Pozostałe zdjęcia (kliknij zielony przycisk)

sobota, 14 lipca 2007

Wrocław

Wycieczka z kołom emerytów i rencistów do Wrocławia

Katedra Wrocławska


Panorama Racławicka


Wrocławski Rynek


Pozostałe zdjęcia (kliknij zielony przycisk)

niedziela, 15 kwietnia 2007

Supermaraton rowerowy świnoujście

VII Supermaraton Rowerowy im Olka Czapnika Dystans 80, 160, 240 Długo już myślałem na tym aby kiedyś wystartować w jakimś wyścigu kolarskim. Z podziwem czytałem opisy wspomnień uczestników tych wyścigów. W ubiegłym roku mój kolega wziął udział w „Klasyku Kłodzkim” zaliczanym do Pucharu Polski w Supermaratonie. Jego Opowieści wspomnienia wzbudziły we mnie chęć uczestnictwa w takiej imprezie. Gdy zimą zobaczyłem kalendarz Pucharu Polski na 2007 rok od razu pomyślałem o wyścigu wokół Wyspy Wolin. Coś dla mnie bo przy okazji będę nad morzem, które kocham prawie tak jak rower. Jackowi też było po drodze do Świnoujście więc postanowione – jedziemy na wyścig! Ja zdecydowałem się wystartować na dystansie 160km a Jacek na 240km. Na tydzień przed wyścigiem kupiłem używaną niemiecką kolarkę to był dobry zakup bo jestem wstanie utrzymać spokojnie na niej tępo 30km/h co na trekingu nie było takie proste. No wię w piątek 13 kwietnia o 6 rano wyjechaliśmy pociągiem nad morze. W pociągu chciałbym to podkreślić i pochwalić PKP za to że jest przedział na rowery. Co trzy lata temu podczas poprzedniej wyprawy w pociągach nie było. W Świnoujściu byliśmy około 15tej, po zakwaterowaniu i odchaczeniu w biurze maratonu udaliśmy się nad morze. Plaża w tej porze roku jest jeszcze utwardzona, co umożliwiało jechanie rowerem wzdłuż plaży. Sobota 5.45 pobudka! Mycie śniedanie ostanie teorie jak ten wyścig rozegrać. O 8 po przeprawie „Bielikiem” na Warszów dotarliśmy na wzniesienie na którym był start i meta supermaratonu. Jacek rozpoznał kolarza z którym jechał w Klasyku Kłodzkim była krótka rozmowa i wspomnienia. 8.25 START!!! Nogi miałem jak z waty ze startowej górki połowa ruszyła ostro bo przodu, a ja gdzieś w środku grupy, Zaczepiony za dwoma góralami. Lecz po 15km na wzniesieniach międzyzdrojskich zacząłem odstawać. Na 30km ktoś złapał gumę, patrzę Jacek. Chwilę się zatrzymałem spytałem czy wporzo, już zmieniał dętkę więc ruszyłem dalej. Akurat minęła mnie jakaś laska z KS UZNAM więc podczepiłem się pod nią. W połowie drogi między Międzywodziem a Wolinem minęła mnie jakaś grupka, a w niej Jacek, który ponaglił mnie bym się podłączył. Jechało się super jakieś 30-35 km/h można było się zachować w grupie przed wiatrem. Po pary kilometrach był nie duży podjazd pod górę zostałem kilkadziesiąt metrów od grupy i nie chcąc nadwerężać się odpuściłem. Do Wolina dostałem samotnie na postój był to 54km. Szybka woda chwila oddechu i dalej 3ką do Świnoujścia. Tu jazda była całkiem całkiem, trasa i metrowy pas bezpieczeństwa. Na mecie pierwszego okrążenia po 80km wjechałem po 185 minutach. Nie odpoczywając zbyt długo bo niecałe 5 minut pognałem na drugą pętlę. Po paru kilometrach mija mnie Jacek i obaj jesteśmy zdziwieni tym faktem. Okazało się że on odpoczywał na mecie a ja nie zauważyłem go. Mieliśmy jechać dalej razem lecz mnie dopadł kryzys, zacząłem opadać z sił i na dodatek tępo spadło do 25. W Międzyzdrojach drugi postój, woda, baton, banan. Na morderczych podjazdach już miałem dość myślałem że odpuszczę bo już wiedziałem że będę „czerwoną latarnią wyścigu” lecz jechałem dalej nic już nie mogłem stracić. W Wolinie na postoju dostałem kanapkę, która należała mi się na również na pierwszym kółku. Być może to przesądziło o mojej porażce lub sprzęt, zastanawiam się nad tym. Na mecie byłem po 420 minutach jazdy, osobiście uważałem to za sukces bo zakładałem około 500 minut. Lecz i tak Nie jestem zadowolony z tego wyniku bo byłem ostatni i do przedostatniego zarodnika straciłem 50 minut. Być może nie powinienem porównywać się z osobami zdrowymi bo przecież jestem niepełnosprawny ale o wyścigach osób niepełnosprawnych nie słyszałem. Jednak mimo to myślę że kiedyś jeszcze wystartuje na takim wyścigu choćbym miał być ostatni na mecie, bo jest to dla mnie wspaniałe przeżycie. No i jest pamiątkowy medal!!!

Świnoujście - widok z promu na wyspę Uznam


Świnoujście - prom "Bielik", przewożący pasażerów pomiędzy wyspami Wolin a Uznam


Świnoujście - Prom wycieczkowy "Adel Dania"


Świnoujście, "Sława Młyny" - symbol miasta


Przejście graniczne Świnoujście - Gerz


Świnoujście, plaża - widok na niemieckie miasto Albeck


Pozostałe Fotografie (kliknij zielony przycisk)

sobota, 20 stycznia 2007

Orkan Cyryl

W nocy z czwartku na piątek (18/19 stycznia) w całym kraju wiał silny i porywisty wiatr.
Na Śnieżce prędkość wiatru przekraczała nawet 200 km/h.
W Zakopanem i na Kasprowym Wierchu wiało nawet z prędkością około 160 km/h.

W centrum największy poryw wiatru synoptycy odnotowali w Płocku - niemal 140 km/h.
Na zachodzie i południu Polski jego prędkość w porywach sięgała około 130 km/h.
Żródło: http://www.sp3key.com/ant/orkan/frame_orkan.html

W mojej okolicy również żywioł pozostawił po sobie niemałe spustoszenie.


Wiśniowa Góra - Teplerówka, widok z górki na domy w Andrespolu


Wiśniowa Góra - Teplerówka, Drzewa między domem nauczyciela, a boiskiem klubowym GLKS Andrespol Wiśniowa Góra.


Wiśniowa Góra - Teplerówka


Wiśniowa Góra, ul. Czajewskiego - Domki letniskowe w okolicy GOSiR-u


Andrespol - z wieży kościoła parafialnego


Andrespol, ul. Krzywa - przy lesie kraszewskim


Andrespol, ul. Krzywa - droga nad lasen na Kraszew


Andrespol, ul. Krzywa - przy lesie


Andrespol - CPN


Andrespol - domy bez dachów


Andrespol - zniszcony dom



Pozostałe Fotografie (kliknij zielony przycisk)